Rodzicielski stres: „Mamo, czy Mikołaj istnieje”?

W życiu każdego rodzica nadchodzi dzień, gdy musi on zmierzyć się z wątpliwościami swej pociechy co do istnienia Świętego Mikołaja…

Jak wybrnąć z tej sytuacji, by nie rozczarować dziecka i nie odebrać mu radości z oczekiwania na prezenty?

Oczekiwanie na 6 grudnia, magiczny klimat, tajemniczy Mikołaj rozdający prezenty dzieciom, spełniający marzenia i zachcianki…Utrata tego wszystkiego może być bolesna! Jak uniknąć gorzkiego rozczarowania, iż Mikołaja tak naprawdę nie ma?

Zwykle dzieci, które posiadają starsze rodzeństwo dowiadują się wcześniej prawdy o nieistnieniu Mikołaja niż ich rówieśnicy – najczęściej fakt ten odkrywają z chwilą, gdy idą do szkoły. Od rodziców zależy, jak pociecha przyjmie go do wiadomości. Jeżeli rodzina jest wierząca doskonałym wyjściem z sytuacji jest nawiązanie do tradycji kościelnej. Wystarczy wytłumaczyć, że 6 grudnia to dzień, w którym kultywuje się pamięć o Św. Mikołaju – osieroconym biskupie, który swój majątek przeznaczył na rozdawanie upominków dzieciom i rodzinom ubogim. Z kolei w przypadku, gdy dziecko nie jest religijne warto powiedzieć, iż mikołajki to dzień stworzony po to, by mieć okazję do obdarowania ukochanych osób – szczególnie swoich dzieci.

Podobnie jak w czasie urodzin czy walentynek Dzień Mikołaja to kolejny pretekst do sprawiania sobie przyjemności. Świetnym pomysłem jest również argumentacja, że dorośli uwielbiają magię i zaczarowany świat – stąd też obchodzenie Dnia Św. Mikołaja, który pod osłoną nocy w tajemniczy sposób dostarcza podarki. Można również nawiązać do legend i zwyczajów, jak Nocy Świętojańskiej czy Dziadka Mroza, tłumacząc, że postać Mikołaja też jest związana z pewną znaną historią o osieroconym chłopcu.

Dodaj komentarz